Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa. To właśnie uświadamia sobie siedemnastoletnia Sky, kiedy spotyka Deana Holdera. Chłopak dorównuje jej złą reputacją i wzbudza w niej emocje, jakich wcześniej nie znała. W jego obecności Sky odczuwa strach i fascynację, ożywają wspomnienia, o których wolałaby zapomnieć. Dziewczyna próbuje trzymać się na dystans – wie, że Holder oznacza jedno: kłopoty.
Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa. To właśnie uświadamia sobie siedemnastoletnia Sky, kiedy spotyka Deana Holdera. Chłopak dorównuje jej złą reputacją i wzbudza w niej emocje, jakich wcześniej nie znała. W jego obecności Sky odczuwa strach i fascynację, ożywają wspomnienia, o których wolałaby zapomnieć. Dziewczyna próbuje trzymać się na dystans – wie, że Holder oznacza jedno: kłopoty.
(...)On natomiast chce dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Gdy Sky poznaje Deana bliżej, odkrywa, że nie jest on tym, za kogo go uważała, i że zna ją lepiej, niż ona sama siebie. Od tego momentu życie Sky bezpowrotnie się zmienia. US [link]
Bardzo dobrze przetłumaczona historia pewnej miłości. Książka wciąga od pierwszego zdania. Uwaga! Grozi zarwaniem nocy! Więź intymna, jaka rodzi się pomiędzy głównymi bohaterami jest opisana ze smakiem, wyczuciem, bez przegięcia - choć tętno podnosi ;) Poruszony temat jest bardzo smutny, niestety koszmarny, bo prawdziwy - skrywany w sercach zbyt wielu...Po prostu przeczytaj.
Często zdarza się, że książka zostaje nazwana światowym bestsellerem, powieścią genialną i niezwykle wzruszającą. Jest ona chwalona przez blogerów, recenzentów oraz dobre portale czy interesujące czasopisma. Przychodzi taka chwila, że z pozoru nieinteresujący się daną pozycją czytelnik, łamie się i pod wpływem impulsu dokonuje zakupu, myśląc, że wykreowany świat rzeczywiście jest tak fantastyczny, jak wszyscy mówią. Jednak czy na pewno światowy bestseller może nim być?
(...) Sky nigdy nie zachowywała się jak typowa nastolatka. Jej adopcyjna matka uczyła ją w domu, nie pozwalała posiadać telefonu, internetu czy nawet telewizora. Dziewczyna pragnie normalnego życia, dlatego postanawia po raz pierwszy przekroczyć próg miejscowej szkoły. W momencie podjęcia tej decyzji, wszystko zaczyna się komplikować. Stereotyp wrednych dziewczyn z liceum okazuje się być realnym życiem, spotkanie niewyobrażalnie przystojnego chłopaka, który wcale cię nie unika, również. Takim oto sposobem, Sky poznaje Deana Holdera, chłopaka z gatunku tych niegrzecznych i z miejsca zauważa, że coś w nim ją przyciąga. Nie wie jeszcze, że ta chwila zmieni całe jej życie. Hopeless to przepis idealny na kolejną książkę młodzieżową. Czy jak kto woli nazywać - Young Adult. Lektura tej książki wzbudza wiele emocji, chociaż jest ona przeznaczona dla młodszego grona czytelników. Z drugiej strony, wiek nie ma teraz żadnego znaczenia, patrząc na treść i głębię tej powieści. Te emocje są zróżnicowane: radość, współczucie, rozczarowanie. Jednak te skrajne uczucia powodują, że książkę można odebrać jako arcydzieło. Niestety, tak nie jest, ponieważ Hopeless w swojej roli wypada raczej słabo. Ot, kolejny dobry pomysł z, niestety, zmarnowanym potencjałem. Bohaterowie są sztampowi: nijaka dziewczyna poznaje przypadkiem przystojniaka, a ta chwila powoduje, że jej cały świat obraca się do góry nogami. Te słowa wiele świadczą o tym, jak głęboka i poruszająca jest ta książka i jak szybko można dosięgnąć dna, kierując się schematami. Na samym początku Colleen Hoover właśnie na tej granicy balansowała. Trudna historia Sky z początku interesowała, sama byłam zachwycona tym, co przeczytałam i widziałam w głównej bohaterce coś naturalnego, pięknego. Podobnie było z Holderem (dobra, nie zmienia to faktu, że taki ideał chciałabym mieć). Jednak bohaterowie są młodzi, nieodpowiedzialni i często niedojrzali. Decyzje, które podejmowali były absurdalne, a momentami śmieszne. Po wielu przemyśleniach doszłam do wniosku, że Hoover w Hopeless postawiła na niedorzeczność. Jednak narzekanie i stękanie na daną książkę, jeszcze nikomu szczęścia nie przyniosło, a warto zauważyć, że każda lektura ma swoje plusy. Tutaj minusem fabuły był słaby start. Natomiast z czasem, akcja przestała być łzawym romansem i łapie czytelnika w swoje sidła. Muszę przyznać, że od połowy nie można się oderwać, chociaż i tutaj pojawiają się sceny balansujące na wyżej wspomnianej krawędzi absurdu. Jednak nieprzewidywalność fabuły, to chyba największy plus tego, co tutaj znajdziemy. Sądzę, że nikt nie mógł zgadnąć, jak to wszystko się skończy. Historia opowiadana jest z punktu widzenia Sky, dzięki czemu mamy dostęp do jej najskrytszych myśli i doskonale wiemy, dlaczego podejmowała takie decyzje. Często w jej spostrzeżeniach czy pragnieniach doskonale widać tę wcześniej wspomnianą przeze mnie niedojrzałość. Sky nie jest bohaterką, którą można pokochać, ale też nie da rady jej całkowicie znienawidzić. To, czego doświadczyła powoduje, że należy jej współczuć. Jednak jej zachowanie doskonale temu przeczy. Polecanie komukolwiek tej książki, mogłoby być błędem. Jak widać opinie są zróżnicowane i z własnego doświadczenia wiem, że niekiedy nie warto iść za większością. Hopeless to powieść, która mnie rozczarowała, ponieważ spodziewałam się rzeczywiście czegoś idealnego. Ale są również czytelnicy, który uważają, że mimo jej mankamentów, to nadal lektura idealna na smutne dni.
Kolejny bestseller, który trafił na moją listę do sprawdzenia. Czy rzeczywiście zasługuje na takie miano? I przyznaję - z początku wydawało mi się, że jest to kolejna książka o młodzieńczej i szalonej miłości. Jeszcze pierwszy rozdział, sugerujący burzliwe rozstanie, sprawił, że nie spodziewałam się zbyt wiele. Zastanawiałam się "co ja właściwie czytam"?! Jakże się myliłam! Okazuje się, że to nie jest zwykła historia o zwykłej miłości i typowych nastolatkach.
(...)Jest to powieść o wyjątkowo trudnych tematach, którymi los obarczył młodych ludzi. Ludzi przed, którymi stoją trudne wybory i niejasna przeszłość. Troje przyjaciół z dzieciństwa, z których nie wszyscy wybrali życie. Trudna, skłaniająca do myślenia i świetnie obrazująca, że warto samemu poznać prawdę, a nie wierzyć w to, co mówią inni. Uwielbiam książki, od których nie mogę się oderwać. Historie, które wzbudzają emocje, pobudzają wyobraźnie i sprawiają, że czytelnik zaprzyjaźnia się z bohaterami. Taka właśnie jest książka "Hopeless" o przewrotnie "Beznadziejnym" tytule.
Sky prowadzi inne życie niż wszyscy, nie ma dostępu do internetu, telefonu i telewizji, no i uczy się w domu. Na ostatni rok nauki postanawia iść do szkoły. Jej życie zmienia się gdy spotyka Deana Holdera. Wtedy wracają wspomnienia, których dotychczas Sky nie pamiętała i wszystko przewraca się do góry nogami. W mojej głowie krąży tysiąc myśli na minutę i zarazem czuję totalną pustkę. Takich emocji jak podczas czytania tej książki,
(...)chyba jeszcze nie doświadczyłam, ze strony na stronę robiło się coraz ciekawiej, a ja musiałam robić sobie małe przerwy, by nie wybuchnąć z nadmiaru emocji! "Hopeless" jest jak jedna wielka niespodzianka, nie jesteś w stanie przewidzieć zakończenia. Miałam kilka wersji, ale z żadną nie trafiłam. To książka pełna zwrotów akcji, której się nie czyta, ją się po prostu pochłania! Porusza też ważne i często omijane tematy, które autorka przedstawiła z zadziwiającą wręcz lekkością. Praktycznie od pierwszych stron polubiłam bohaterów: Sky - głównie za jej cięty język, a Holdera.... Holdera za całokształt, po prostu nie mogłam go nie polubić, chociaż momentami denerwował mnie swoją uległością. Jedynym co mnie dręczy jest to, że książka zdecydowanie zbyt długo leżała na półce, w życiu nie spodziewałabym się, że "Hopeless" tak mnie poruszy i na długo pozostanie w mojej pamięci. Jest też bardzo wzruszająca. Brakuję mi słów by opisać tę książkę, bo każde wydaje mi się nieodpowiednie. Ta książka to, jak dla mnie arcydzieło, szczególnie, że w moim przypadku raczej nie zdarza się często bym przeczytała całą książkę w ciągu jednego dnia i do tego zarwała noc by ją skończyć. Nie mam słów by ją opisać, ale jednego jestem pewna, ją po prostu trzeba poznać!
Biorąc "Hopeless" do ręki miałam mieszane uczucia. Myślałam, że tytuł musi przyciągać a nie odpychać. Zgłębiając się w powieść dostrzegłam sens tego tytułu, dziś nie potrafię sobie wyobrazić lepszego nazewnictwa. Można o tej książce powiedzieć wiele, ale z pewnością nie to, że jest "beznadziejna". Sky to młoda dziewczyna. Uwielbia spędzać czas z najlepszą przyjaciółką i nie słynie z dobrej reputacji, choć tak naprawdę w środku jest jeszcze małym dzieckiem.
(...)Bohaterka ma bolesną przeszłość, jednak niewiele zdaje się z niej pamiętać. Ludzki umysł jest tak skonstruowany, aby wypierać ze świadomości złe chwile. Matka dziewczyny jest dość dziwną osobą, naucza córkę w domu, nie pozwala jej na oglądanie telewizji i na posiadanie telefonu i dostępu do internetu. Dla przeciętnego nastolatka to dość nienaturalne. Matka zachowuje się jakby chciała ją ochronić przed całym światem. Zwykła matczyna troska? A może ma ku temu jakieś powody? Pewnego dnia bohaterka poznaje Deana Holdera, przyciąga ich do siebie jakaś niewyjaśniona siła. Oboje zdają się być kimś innym niż mówią o nich ludzie. Po poznaniu chłopaka, życie Sky staje na głowie, aby w jednym momencie runąć na kark. Wychodzą na jaw nowe fakty o których dziewczyna nie miała pojęcia, a może skutecznie wymazała je z pamięci? Liczne retrospekcje pojawiające się w powieści pozwalają, krok po kroku, na poznanie tajemnicy rodziny. Bardzo mrocznej i bolesnej historii. Czy ich życie po tych wydarzeniach będzie mogło być jeszcze beztroskie? A może nigdy takie nie było? Choć książka opowiada o miłości dwójki nastolatków, skrywa również drugie dno. Uświadamia jak ważny jest stosunek rodziców do dzieci, oraz jak pozycja społeczna może zmyć z oprawcy całe zło. A dlaczego? o tym dowiesz się sięgając po książkę. Zastanawia mnie fakt skąd Colleen Hoover bierze pomysły na imiona, a raczej ksywki swoich bohaterów. W "pułapce uczuć" mamy Lake- jezioro, a tu Sky- niebo. Te imiona są tak proste, a zarazem takie niepowtarzalne. Nie tylko to dodaje tym książką oryginalności. Tak, wiem już słyszałam, że postawiłam tą autorkę na piedestale, ale jak tego nie robić skoro uwielbiam jej twórczość? Po przeczytaniu niektórych książek, mam takie wrażenia jakbym rozmawiała z najlepszą przyjaciółką, a ta opowiedziała mi największe tragedie swojego życia. Rozmyślam potem całymi godzinami, jakbym myślała o cierpieniach kogoś bliskiego. Też tak macie? Niewątpliwie "hopeless" należy do książek niezwykle realnych, pozostawia po sobie kaca książkowego, którego uleczyć może tylko "Losing Hope". Podobała mi się fabuła książki, nie jest to słodki romans o szkolnej miłości. Jest to historia przeplatana bólem i cierpieniem. Emocja jakie towarzyszą przy zgłębianiu tematu są nie do opisania. Tego się nie da wyrazić słowami, to trzeba przeżyć na własnej skórze, trzeba przeczytać żeby to czuć. Zmierzając do końca chciałabym zachęcić do przeczytania tej pozycji jak i każdej innej książki Colleen Hoover.
To moja pierwsza styczność z twórczością Pani Colleen Hoover i już wiem, że nie ostatnia, książka zachęciła mnie do sięgnięcia po kolejne dzieła tej autorki. Bohaterką książki jest Sky- już prawie 18-letnia dziewczyna wychowywana przez Karen jej adopcyjną matkę, która ma dość dziwny sposób wychowania, z jednej strony nie pozwala na używanie przez domowników telewizji, komórek i komputera z drugiej nie zwraca większej uwagi na porę powrotów córki do domu i nie reaguje jeśli ta przeklnie.
(...) W tym roku Sky udało się namówić matkę na zakończenie nauki w domu i możliwość pójścia do normalnej szkoły razem ze swoją najlepszą przyjaciółką Six, z którą nie mają najlepszej reputacji w szkole przez ciągłe umawianie się z innymi chłopakami. Gdy okazuje się, że Six wyjeżdża na zagraniczną wymianę szkolną bohaterka nie rezygnuje z pójścia do szkoły i już pierwszego dnia doświadcza dziwnych rzeczy: zostaje wciągnięta w sojusz przez zabawnego chłopaka geja, zostaje wyzwana na szkolnym korytarzu a w sklepie zaczepia ją najprzystojniejszy chłopak jakiego na oczy widziała o imieniu Holder, jednak okazuje się bardzo dziwną osobą i wręcz wywołuje lęk w Sky. Tak właśnie zaczyna się szalona i bardzo emocjonalna znajomość z Holderem. Przez długi czas czytamy o ich skrajnych uczuciach względem siebie po czym autorka funduje nam drugą historię tym razem nie miłosną a bardzo bolesną i tajemniczą. Sky wyparła wszystkie wspomnienia, które dotyczyły jej życia przed adopcją ale dzięki Holderowi, jego zachowaniu i odkrytą tajemnicę wszystko zaczyna do niej wracać i dręczyć, od tego momentu dziewczyna dąży do poznania całej prawdy o swoim dawnym życiu i do ujawnienia jakie tajemnice jeszcze ukrywa przed nią Holder. Wbrew pozorom książka ta nie jest kolejnym romansidłem młodzieżowym a na pewno nie takim zwyczajnym ponieważ kryje ona w sobie drugie dno i bolesną historię. Mimo, że "Hopeless" opowiada o wielkiej, bezgranicznej miłości, która pokona wszystkie przeciwności losu to jest ona ukazana także z tej drugiej strony, bardziej skomplikowanej, bolesnej, przeplatanej kłótniami i wybojami. Mnie książka bardzo wciągnęła, gdy tylko odkładałam ją na półkę nie mogłam przestać o niej myśleć i ciągle chciałam wrócić do tej historii. Polubiłam również bohaterów i powiem szczerze bardzo kibicowałam uczuciu, które się między nimi rodziło ale też chciałam razem z Sky odkryć tajemnicę z przeszłości. Trzeba przyznać, że Pani Hoover bardzo umiejętnie potrafi bawić się skrajnymi emocjami i dawkować je czytelnikowi.
Sama nie wiem co myśleć o tej ksiażce. Do połowy kompletnie mnie nużyła, drażniła infantylnoscią a potem coś zaczeło się dziać. Niby pomysł calkiem ciekawy ale ta cukierkowość powieści jest już wyświechtana przez innych autorów i juz mnie obrzydza. Rany! Czyta taka nastoletnia Patrycja ksiażkę o miłosci, o facecie który zachowuje się jak baba. Tak - jak baba bo nie znam żadnego faceta z krwi i kości, który myślałby i mówił tak jak Holder.
(...)I zakochana po uszy szuka w swoich rówieśnikach takiego zniewieściałego herosa, wrażliwca, który najchętniej wypłakiwałby się kobicie w rękaw. Wszystko spoko, tylko ów Patrycja takiego faceta nie znajdzie, bo NA SZCZĘŚCIE dla niej tacy faceci nie istnieją. Ufff, ale wracając do lektury - gdy juz w powieści znajduję jakąś akcje to i tak na odległość wyczuwam te naiwność, to bujanie w obłokach pisarki, to oderwanie od realnego świata w krainę romantycznych ochów i achów. Potykam się takze o kolejny schemat - super przystojny facet ma wyrzuty sumienia ze w ogóle oddycha, tyle w nim cierpienia och, ach bleee! Nie wiem czy lektura słaba, czy ja stara i już nie umiem oderwać sie od ziemi na tyle by uwierzyć w taką miłość, a moze jedno i drugie...
Niekiedy odkrycie prawdy bywa bardziej bolesne, niż życie w kłamstwie… Historia o tym jak prawda potrafi zrujnować komuś życie... Historia siedemnastoletniej Sky i Deana Holdera. Dziewczyna od zawsze egzystowała w odizolowaniu od jakiejkolwiek elektroniki, począwszy od telewizora, a na telefonie komórkowym kończąc. Mieszka z nadopiekuńczą adopcyjną matką. Kiedy udaje się jej przekonać swoją matkę, do tego aby puściła ją do publicznej szkoły Sky wpada w ekscytację.
(...)Mimo że wybiera się do niej sama, bowiem jej najlepsza przyjaciółka – Six, wyjeżdża na wymianę do Europy, to najważniejsze jest i tak to, że w końcu wyrwie się z domu… Kiedy poznaje Deana Holdera (w supermarkecie) chłopak, powoduje u Sky strach, ale i jednocześnie fascynację. Dean nie pozostawił po sobie zbyt dobrego wrażenia, aczkolwiek w efekcie wywrócił życie Sky do góry nogami… Holder powoduje, że powracają wspomnienia Sky, o których ona wolałaby zapomnieć. Kiedy poznają się bliżej Sky odkrywa, że nie jest on tym, za kogo go uważała, a także, że zna ją lepiej niż ona samą siebie… Prawda całkowicie zmieni życie Sky. Niesamowita książka… Całkiem przypadkiem trafiła w moje ręce. Pewnego razu zobaczyłam na facebooku cytat, który mnie urzekł: „Wsiada do samochodu i odjeżdża. A to oznacza, że mam wolną chatę. Większość nastolatków właśnie w tej chwili wyjmowałaby komórki i zaczynała zapraszać znajomych na najbardziej czadową imprezę roku. Nie ja. Ja po prostu wchodzę do domu, a w mojej głowie rodzi się szatański plan: postanawiam upiec ciasteczka. Taka to już ze mnie zbuntowana nastolatka." Od razu poczułam, że koniecznie muszę przeczytać tą książkę! Nie potrzebowałam dużo czasu, od razu pobiegłam do biblioteki i już była moja. Teraz mam już swój egzemplarz i nie żałuję… Bardzo, ale to bardzo podoba mi się sposób pisania Hoover. Jej styl pisania jest tak przyjemny dla czytelnika, że kolejne strony się połyka. W pewnym momencie Hoover trochę mnie zmyliła, ale jednoczesne dała też wskazówki, które łatwo naprowadzają na to, o co tak naprawdę chodzi. Kiedy już dowiedziałam się O CO CHODZI, było wielkie BUM!! Ogromne zaskoczenie. „Ale, jak to możliwe???” Hopeless wzbudziło we mnie potężne emocje. Często podczas czytania uśmiechałam się, a także otarłam nie jedną łzę. Do tej pory nie zdarzyło mi się czytać takiej historii, która poruszałaby tego rodzaju temat, lecz aby przekonać się, o czym tak naprawdę mówię powinniście KONIECZNIE PRZECZYTAĆ HOPELESS. Reasumując, jest to nieprawdopodobnie emocjonująca książka, która zaskoczyła mnie i zachwyciła jednocześnie do tego stopnia, że wciąż jestem pod imponującym wrażeniem. Polecić ją Wam z całego mojego serca to zdecydowanie za mało, dlatego napiszę tak po prostu, że HOPELESS TO STUPROCENTOWY MUST READ! [link]
Pozycja została dodana do koszyka.
Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej
SOWA OPAC :: wersja 6.4.1 (2024-11-08)
Oprogramowanie dostarczone przez SOKRATES-software.
Wszelkie uwagi dotyczące oprogramowania prosimy zgłaszać w bibliotece.
To właśnie uświadamia sobie siedemnastoletnia Sky, kiedy spotyka Deana Holdera. Chłopak dorównuje jej złą reputacją i wzbudza w niej emocje, jakich wcześniej nie znała. W jego obecności Sky odczuwa strach i fascynację, ożywają wspomnienia, o których wolałaby zapomnieć. Dziewczyna próbuje trzymać się na dystans – wie, że Holder oznacza jedno: kłopoty. (...) On natomiast chce dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Gdy Sky poznaje Deana bliżej, odkrywa, że nie jest on tym, za kogo go uważała, i że zna ją lepiej, niż ona sama siebie. Od tego momentu życie Sky bezpowrotnie się zmienia.
US [link]
Sky nigdy nie zachowywała się jak typowa nastolatka. Jej adopcyjna matka uczyła ją w domu, nie pozwalała posiadać telefonu, internetu czy nawet telewizora. Dziewczyna pragnie normalnego życia, dlatego postanawia po raz pierwszy przekroczyć próg miejscowej szkoły. W momencie podjęcia tej decyzji, wszystko zaczyna się komplikować. Stereotyp wrednych dziewczyn z liceum okazuje się być realnym życiem, spotkanie niewyobrażalnie przystojnego chłopaka, który wcale cię nie unika, również. Takim oto sposobem, Sky poznaje Deana Holdera, chłopaka z gatunku tych niegrzecznych i z miejsca zauważa, że coś w nim ją przyciąga. Nie wie jeszcze, że ta chwila zmieni całe jej życie.
Hopeless to przepis idealny na kolejną książkę młodzieżową. Czy jak kto woli nazywać - Young Adult. Lektura tej książki wzbudza wiele emocji, chociaż jest ona przeznaczona dla młodszego grona czytelników. Z drugiej strony, wiek nie ma teraz żadnego znaczenia, patrząc na treść i głębię tej powieści. Te emocje są zróżnicowane: radość, współczucie, rozczarowanie. Jednak te skrajne uczucia powodują, że książkę można odebrać jako arcydzieło. Niestety, tak nie jest, ponieważ Hopeless w swojej roli wypada raczej słabo. Ot, kolejny dobry pomysł z, niestety, zmarnowanym potencjałem.
Bohaterowie są sztampowi: nijaka dziewczyna poznaje przypadkiem przystojniaka, a ta chwila powoduje, że jej cały świat obraca się do góry nogami. Te słowa wiele świadczą o tym, jak głęboka i poruszająca jest ta książka i jak szybko można dosięgnąć dna, kierując się schematami. Na samym początku Colleen Hoover właśnie na tej granicy balansowała. Trudna historia Sky z początku interesowała, sama byłam zachwycona tym, co przeczytałam i widziałam w głównej bohaterce coś naturalnego, pięknego. Podobnie było z Holderem (dobra, nie zmienia to faktu, że taki ideał chciałabym mieć). Jednak bohaterowie są młodzi, nieodpowiedzialni i często niedojrzali. Decyzje, które podejmowali były absurdalne, a momentami śmieszne. Po wielu przemyśleniach doszłam do wniosku, że Hoover w Hopeless postawiła na niedorzeczność.
Jednak narzekanie i stękanie na daną książkę, jeszcze nikomu szczęścia nie przyniosło, a warto zauważyć, że każda lektura ma swoje plusy. Tutaj minusem fabuły był słaby start. Natomiast z czasem, akcja przestała być łzawym romansem i łapie czytelnika w swoje sidła. Muszę przyznać, że od połowy nie można się oderwać, chociaż i tutaj pojawiają się sceny balansujące na wyżej wspomnianej krawędzi absurdu. Jednak nieprzewidywalność fabuły, to chyba największy plus tego, co tutaj znajdziemy. Sądzę, że nikt nie mógł zgadnąć, jak to wszystko się skończy.
Historia opowiadana jest z punktu widzenia Sky, dzięki czemu mamy dostęp do jej najskrytszych myśli i doskonale wiemy, dlaczego podejmowała takie decyzje. Często w jej spostrzeżeniach czy pragnieniach doskonale widać tę wcześniej wspomnianą przeze mnie niedojrzałość.
Sky nie jest bohaterką, którą można pokochać, ale też nie da rady jej całkowicie znienawidzić. To, czego doświadczyła powoduje, że należy jej współczuć. Jednak jej zachowanie doskonale temu przeczy.
Polecanie komukolwiek tej książki, mogłoby być błędem. Jak widać opinie są zróżnicowane i z własnego doświadczenia wiem, że niekiedy nie warto iść za większością. Hopeless to powieść, która mnie rozczarowała, ponieważ spodziewałam się rzeczywiście czegoś idealnego. Ale są również czytelnicy, który uważają, że mimo jej mankamentów, to nadal lektura idealna na smutne dni.
Okazuje się, że to nie jest zwykła historia o zwykłej miłości i typowych nastolatkach. (...) Jest to powieść o wyjątkowo trudnych tematach, którymi los obarczył młodych ludzi. Ludzi przed, którymi stoją trudne wybory i niejasna przeszłość. Troje przyjaciół z dzieciństwa, z których nie wszyscy wybrali życie.
Trudna, skłaniająca do myślenia i świetnie obrazująca, że warto samemu poznać prawdę, a nie wierzyć w to, co mówią inni.
Uwielbiam książki, od których nie mogę się oderwać. Historie, które wzbudzają emocje, pobudzają wyobraźnie i sprawiają, że czytelnik zaprzyjaźnia się z bohaterami. Taka właśnie jest książka "Hopeless" o przewrotnie "Beznadziejnym" tytule.
W mojej głowie krąży tysiąc myśli na minutę i zarazem czuję totalną pustkę. Takich emocji jak podczas czytania tej książki, (...) chyba jeszcze nie doświadczyłam, ze strony na stronę robiło się coraz ciekawiej, a ja musiałam robić sobie małe przerwy, by nie wybuchnąć z nadmiaru emocji!
"Hopeless" jest jak jedna wielka niespodzianka, nie jesteś w stanie przewidzieć zakończenia. Miałam kilka wersji, ale z żadną nie trafiłam. To książka pełna zwrotów akcji, której się nie czyta, ją się po prostu pochłania! Porusza też ważne i często omijane tematy, które autorka przedstawiła z zadziwiającą wręcz lekkością.
Praktycznie od pierwszych stron polubiłam bohaterów: Sky - głównie za jej cięty język, a Holdera.... Holdera za całokształt, po prostu nie mogłam go nie polubić, chociaż momentami denerwował mnie swoją uległością.
Jedynym co mnie dręczy jest to, że książka zdecydowanie zbyt długo leżała na półce, w życiu nie spodziewałabym się, że "Hopeless" tak mnie poruszy i na długo pozostanie w mojej pamięci. Jest też bardzo wzruszająca.
Brakuję mi słów by opisać tę książkę, bo każde wydaje mi się nieodpowiednie. Ta książka to, jak dla mnie arcydzieło, szczególnie, że w moim przypadku raczej nie zdarza się często bym przeczytała całą książkę w ciągu jednego dnia i do tego zarwała noc by ją skończyć. Nie mam słów by ją opisać, ale jednego jestem pewna, ją po prostu trzeba poznać!
Sky to młoda dziewczyna. Uwielbia spędzać czas z najlepszą przyjaciółką i nie słynie z dobrej reputacji, choć tak naprawdę w środku jest jeszcze małym dzieckiem. (...) Bohaterka ma bolesną przeszłość, jednak niewiele zdaje się z niej pamiętać. Ludzki umysł jest tak skonstruowany, aby wypierać ze świadomości złe chwile.
Matka dziewczyny jest dość dziwną osobą, naucza córkę w domu, nie pozwala jej na oglądanie telewizji i na posiadanie telefonu i dostępu do internetu. Dla przeciętnego nastolatka to dość nienaturalne. Matka zachowuje się jakby chciała ją ochronić przed całym światem. Zwykła matczyna troska? A może ma ku temu jakieś powody?
Pewnego dnia bohaterka poznaje Deana Holdera, przyciąga ich do siebie jakaś niewyjaśniona siła. Oboje zdają się być kimś innym niż mówią o nich ludzie. Po poznaniu chłopaka, życie Sky staje na głowie, aby w jednym momencie runąć na kark. Wychodzą na jaw nowe fakty o których dziewczyna nie miała pojęcia, a może skutecznie wymazała je z pamięci?
Liczne retrospekcje pojawiające się w powieści pozwalają, krok po kroku, na poznanie tajemnicy rodziny. Bardzo mrocznej i bolesnej historii. Czy ich życie po tych wydarzeniach będzie mogło być jeszcze beztroskie? A może nigdy takie nie było?
Choć książka opowiada o miłości dwójki nastolatków, skrywa również drugie dno. Uświadamia jak ważny jest stosunek rodziców do dzieci, oraz jak pozycja społeczna może zmyć z oprawcy całe zło.
A dlaczego? o tym dowiesz się sięgając po książkę.
Zastanawia mnie fakt skąd Colleen Hoover bierze pomysły na imiona, a raczej ksywki swoich bohaterów. W "pułapce uczuć" mamy Lake- jezioro, a tu Sky- niebo.
Te imiona są tak proste, a zarazem takie niepowtarzalne.
Nie tylko to dodaje tym książką oryginalności. Tak, wiem już słyszałam, że postawiłam tą autorkę na piedestale, ale jak tego nie robić skoro uwielbiam jej twórczość?
Po przeczytaniu niektórych książek, mam takie wrażenia jakbym rozmawiała z najlepszą przyjaciółką, a ta opowiedziała mi największe tragedie swojego życia. Rozmyślam potem całymi godzinami, jakbym myślała o cierpieniach kogoś bliskiego. Też tak macie?
Niewątpliwie "hopeless" należy do książek niezwykle realnych, pozostawia po sobie kaca książkowego, którego uleczyć może tylko "Losing Hope".
Podobała mi się fabuła książki, nie jest to słodki romans o szkolnej miłości. Jest to historia przeplatana bólem i cierpieniem. Emocja jakie towarzyszą przy zgłębianiu tematu są nie do opisania. Tego się nie da wyrazić słowami, to trzeba przeżyć na własnej skórze, trzeba przeczytać żeby to czuć.
Zmierzając do końca chciałabym zachęcić do przeczytania tej pozycji jak i każdej innej książki Colleen Hoover.
Bohaterką książki jest Sky- już prawie 18-letnia dziewczyna wychowywana przez Karen jej adopcyjną matkę, która ma dość dziwny sposób wychowania, z jednej strony nie pozwala na używanie przez domowników telewizji, komórek i komputera z drugiej nie zwraca większej uwagi na porę powrotów córki do domu i nie reaguje jeśli ta przeklnie. (...)
W tym roku Sky udało się namówić matkę na zakończenie nauki w domu i możliwość pójścia do normalnej szkoły razem ze swoją najlepszą przyjaciółką Six, z którą nie mają najlepszej reputacji w szkole przez ciągłe umawianie się z innymi chłopakami.
Gdy okazuje się, że Six wyjeżdża na zagraniczną wymianę szkolną bohaterka nie rezygnuje z pójścia do szkoły i już pierwszego dnia doświadcza dziwnych rzeczy: zostaje wciągnięta w sojusz przez zabawnego chłopaka geja, zostaje wyzwana na szkolnym korytarzu a w sklepie zaczepia ją najprzystojniejszy chłopak jakiego na oczy widziała o imieniu Holder, jednak okazuje się bardzo dziwną osobą i wręcz wywołuje lęk w Sky.
Tak właśnie zaczyna się szalona i bardzo emocjonalna znajomość z Holderem.
Przez długi czas czytamy o ich skrajnych uczuciach względem siebie po czym autorka funduje nam drugą historię tym razem nie miłosną a bardzo bolesną i tajemniczą.
Sky wyparła wszystkie wspomnienia, które dotyczyły jej życia przed adopcją ale dzięki Holderowi, jego zachowaniu i odkrytą tajemnicę wszystko zaczyna do niej wracać i dręczyć, od tego momentu dziewczyna dąży do poznania całej prawdy o swoim dawnym życiu i do ujawnienia jakie tajemnice jeszcze ukrywa przed nią Holder.
Wbrew pozorom książka ta nie jest kolejnym romansidłem młodzieżowym a na pewno nie takim zwyczajnym ponieważ kryje ona w sobie drugie dno i bolesną historię.
Mimo, że "Hopeless" opowiada o wielkiej, bezgranicznej miłości, która pokona wszystkie przeciwności losu to jest ona ukazana także z tej drugiej strony, bardziej skomplikowanej, bolesnej, przeplatanej kłótniami i wybojami.
Mnie książka bardzo wciągnęła, gdy tylko odkładałam ją na półkę nie mogłam przestać o niej myśleć i ciągle chciałam wrócić do tej historii. Polubiłam również bohaterów i powiem szczerze bardzo kibicowałam uczuciu, które się między nimi rodziło ale też chciałam razem z Sky odkryć tajemnicę z przeszłości.
Trzeba przyznać, że Pani Hoover bardzo umiejętnie potrafi bawić się skrajnymi emocjami i dawkować je czytelnikowi.
Rany! Czyta taka nastoletnia Patrycja ksiażkę o miłosci, o facecie który zachowuje się jak baba. Tak - jak baba bo nie znam żadnego faceta z krwi i kości, który myślałby i mówił tak jak Holder. (...) I zakochana po uszy szuka w swoich rówieśnikach takiego zniewieściałego herosa, wrażliwca, który najchętniej wypłakiwałby się kobicie w rękaw. Wszystko spoko, tylko ów Patrycja takiego faceta nie znajdzie, bo NA SZCZĘŚCIE dla niej tacy faceci nie istnieją. Ufff, ale wracając do lektury - gdy juz w powieści znajduję jakąś akcje to i tak na odległość wyczuwam te naiwność, to bujanie w obłokach pisarki, to oderwanie od realnego świata w krainę romantycznych ochów i achów. Potykam się takze o kolejny schemat - super przystojny facet ma wyrzuty sumienia ze w ogóle oddycha, tyle w nim cierpienia och, ach bleee!
Nie wiem czy lektura słaba, czy ja stara i już nie umiem oderwać sie od ziemi na tyle by uwierzyć w taką miłość, a moze jedno i drugie...
Historia siedemnastoletniej Sky i Deana Holdera. Dziewczyna od zawsze egzystowała w odizolowaniu od jakiejkolwiek elektroniki, począwszy od telewizora, a na telefonie komórkowym kończąc. Mieszka z nadopiekuńczą adopcyjną matką. Kiedy udaje się jej przekonać swoją matkę, do tego aby puściła ją do publicznej szkoły Sky wpada w ekscytację. (...) Mimo że wybiera się do niej sama, bowiem jej najlepsza przyjaciółka – Six, wyjeżdża na wymianę do Europy, to najważniejsze jest i tak to, że w końcu wyrwie się z domu… Kiedy poznaje Deana Holdera (w supermarkecie) chłopak, powoduje u Sky strach, ale i jednocześnie fascynację. Dean nie pozostawił po sobie zbyt dobrego wrażenia, aczkolwiek w efekcie wywrócił życie Sky do góry nogami… Holder powoduje, że powracają wspomnienia Sky, o których ona wolałaby zapomnieć. Kiedy poznają się bliżej Sky odkrywa, że nie jest on tym, za kogo go uważała, a także, że zna ją lepiej niż ona samą siebie… Prawda całkowicie zmieni życie Sky.
Niesamowita książka… Całkiem przypadkiem trafiła w moje ręce. Pewnego razu zobaczyłam na facebooku cytat, który mnie urzekł: „Wsiada do samochodu i odjeżdża. A to oznacza, że mam wolną chatę. Większość nastolatków właśnie w tej chwili wyjmowałaby komórki i zaczynała zapraszać znajomych na najbardziej czadową imprezę roku. Nie ja. Ja po prostu wchodzę do domu, a w mojej głowie rodzi się szatański plan: postanawiam upiec ciasteczka. Taka to już ze mnie zbuntowana nastolatka." Od razu poczułam, że koniecznie muszę przeczytać tą książkę! Nie potrzebowałam dużo czasu, od razu pobiegłam do biblioteki i już była moja. Teraz mam już swój egzemplarz i nie żałuję… Bardzo, ale to bardzo podoba mi się sposób pisania Hoover. Jej styl pisania jest tak przyjemny dla czytelnika, że kolejne strony się połyka. W pewnym momencie Hoover trochę mnie zmyliła, ale jednoczesne dała też wskazówki, które łatwo naprowadzają na to, o co tak naprawdę chodzi. Kiedy już dowiedziałam się O CO CHODZI, było wielkie BUM!! Ogromne zaskoczenie. „Ale, jak to możliwe???” Hopeless wzbudziło we mnie potężne emocje. Często podczas czytania uśmiechałam się, a także otarłam nie jedną łzę.
Do tej pory nie zdarzyło mi się czytać takiej historii, która poruszałaby tego rodzaju temat, lecz aby przekonać się, o czym tak naprawdę mówię powinniście KONIECZNIE PRZECZYTAĆ HOPELESS. Reasumując, jest to nieprawdopodobnie emocjonująca książka, która zaskoczyła mnie i zachwyciła jednocześnie do tego stopnia, że wciąż jestem pod imponującym wrażeniem. Polecić ją Wam z całego mojego serca to zdecydowanie za mało, dlatego napiszę tak po prostu, że HOPELESS TO STUPROCENTOWY MUST READ!
[link]